Zoie

oczywiscie troche bardziej zagracony, wszedzie walają sie ciuchy ;D

Zoie wyciągneła klucz z błyszczącej kopertówki, którą miała przewieszoną przez ramię. Minęło około dwóch minut zanim trafiła w dziurkę i przekręciła zamek. Weszła do środka i rzuciła klucze gdzieś w kąt. Od razu przyciągneła Jessego ciągnąc go do siebie za koszulę i zaczęła go całować wycofując się jednocześnie na schody, gdyż łóżko miała na piętrze. Lecz ostatecznie uznała to za zbyt duże wyzwanie. W końcu sama tam nie dojdzie. Oparła się więc o blat kuchenny i zaczeła rozpinać koszulę Jessego.

posadził ją na tym blacie pomagając jej z jego koszulą, któa wylądowała pewnie na schodach, po czym rozpiął pasek całując się z nią i odpinając jej sukienkę

Piękna sukienka Vuittona leżała na podłodze, niedaleko koszuli. Zoe nie miała na sobie nic prócz koronkowych stringów. Zeskoczyła z blatu, opierając się jedną dłonią o Jessego. Kucnęła przed nim ściągając równocześnie jego spodnie i bokserki czy tam cokolwiek miał, nawet nie zwróciła na to uwagi. Sięgneła po jego męskość i zaczeła pocierac ja posuwistymi ruchami wspomagając się oczywiście ustami.

oparł się rękoma o blat i zamknął oczy , kurde dobra była....pozwalał jej na duużo , dobrze mu było bardzo , gdy skończyła i wstała zaczął całować jej dekolt znów posadził ją na blacie i zaczął pieścić ją językiem , dłońmi masując jej piersi, pachniała czymś...czymś ładnym zdefiniuj =P, później zdjął ją z blatu, odwrócił i pchnął na blat, wchodząc w nią od tyłu i posuwając póki co spokojnie

jej pchnięcie na blat nie wygląda delikatnie xDD
Pachniała na pewno perfumami Kate Moss, którymi czasem się psikała. Zoe oparła dłonie o blat i zamknęła automatycznie oczy. Od czasu do czasu wyrywały jej się jęki przyjemności, jej nogi drżały na szpilkach, musiała bardziej się pochylić żeby nie upaść.

całował jej plecy i gdy skończył mruknął tylko
-przydał by się Ash ...- po czym pozwolił jej wstać, spojrzał na nią i uśmiechnął się

- A-a... Ash? - Powiedziała wspierając się trudem o blat.
- Po co ci on? - Spytała patrząc na niego w całej okazałości i... była dość zadowolona z tego jak skończyła po bankiecie.

-nie żeby nie było fajnie , ale zawsze to ciekawiej w 3 - usmiechnął się i założył bokserki obcisłeee <3
-Bo jak chyba już zauważyłaś...to mamy coś wspólnego , słońce - i zaczął się ubierać, o czym zostawił ją z rozmyśleniami na temat wspólnej cechy i poszedł
-To do zobaczenia ;> Trzeźwiej - pocałował ją na koniec namiętnie i siooo